Podczas Wakacji z ,,Bogiem’’
na europejskiej ścieżce rowerowej, Kudowa Nahod dzieci i młodzież z parafii Domecko i Fałkowice zdobywali rowerem górskie szczyty i wzniesienia.
Pierwszego dnia mogli zakosztować smaku wspomnień z dzieciństwa walorów szkoły, rodziców rodzeństwa znajomych i odkrywania swoich talentów i marzeń.
Młodzież opisując w ośmiu odsłonach swoje wspomnienia swoje marzenia i słuchając wypowiedzi innych rówieśników ubogacała się najpiękniejszą historią - historią bliźniego. Warsztaty poprowadził proboszcz ks.Stafa
Następnie zdobyliśmy źródełko Maryi przy którym poznawaliśmy historię Biblijną prowadzoną przez ks. Adama. Symbolika bliskości Pana Jezusa i Matki Maryi, zwyczajność dzieciństwa Jezusa,i całe człowieczeństwo ( dwie natury)Syna Bożego przedstawiane w złączonych palcach Chrystusa przypomniał proboszcz parafii Bpa. Stanisława w Fałkowicach.
Przy źródełku Maryi, której serce zranione pięcioma włóczniami na które wskazał ks. Adam modliliśmy sie za ludzi dotkniętych chorobą i cierpieniami. Miejsce to słynie z cudownego ocalenia w czasach toczącej sie przez Europę epidemii zarazy. Kolejnym etapem hartowania naszego ciała była ścieżka rowerowa wiodąca przez kaplicę czaszek w Czermnej do Czech.
Po ogromnym wysiłku i radości na twarzy przymierzaliśmy pociągiem irocze zakątki Czeskiej republiki
Najpierw rowerem zdobyliśmy zamek w Nahodzie.
Biblijne obrazy niemożliwych sytuacji, z których Bóg wyprowadza ludzi w czasach starotestamentalnych ( Gedeon, Judyt) przybliżył ks. proboszcz z Domecka.
Po modlitwie Anioł Pański uczestnicy mogli naocznie przypomnieć sobie symbolikę czterech Ewangelistów.
Już wiemy dlaczego wół, orzeł, lew i młodzieniec stoją u podnórza św. Mt, św. Mk, św Łk, św. J. Na wesoło i poważnie przekazał wiedzę ks. Mariusz.
Z wieży zamku w Nahodzie roztaczał sie piękny widok krajobrazu oraz bunkrów, które zwiedzaliśmy z przewodnikiem dzień wcześniej.Nie ominął nas trud dotarcia do bunkrów przez górskie kamieniołomy zostawiajac rowery w środku lasu gdyż szlak był wyjątkowo stromy.
Poza granicą zwiedziliśmy Broumov Opactwo benedyktyńskie z jedyną największą biblioteką ponad 17 000 woluminów jak i cały kompleks klasztorny gdzie wypiliśmy pyszną monastyczną kawę.
Na Broumovskim rynku zapoznaliśmy się z kolumnadą Matki Bożej otoczonej świętymi Prokopem, Małgorzatą, Jadwigą, Benedyktem i Scholastyką. Został przypomniany salon piękności,, duchowe SPA’’, pięć warunków naprawczych- spowiedzi.
Była to swoista powtórka dla każdego z nas- jak mówi ks.Mariusz
W opactwie Benedyktyńskim ratował wiedzą czeskiego przewodnika ks.Adam.
Następnie pociągiem udaliśmy się do Adršpach skalnego miasta podziwiając Cud Bożej natury.
Niektórym starczyło sił aby jeszcze popływać wieczorem w basenie i zrelaksować się w jacuzzi, ponieważ w kolejnym dniu rowery nie przeżyłyby rozłąki z nami
. Kolejnego dnia wykręciliśmy około 40 km do Czech. W schronisku ,,Pieklo” (piekielnie trudny podjazd) zrealizowaliśmy nasz okrzyk, który wymyślił Karol ,,czy lubimy placki” tam delektowaliśmy się najlepszymi plackami na świecie.
. Kolejnego dnia wykręciliśmy około 40 km do Czech. W schronisku ,,Pieklo” (piekielnie trudny podjazd) zrealizowaliśmy nasz okrzyk, który wymyślił Karol ,,czy lubimy placki” tam delektowaliśmy się najlepszymi plackami na świecie.Szanując tradycje naszych praojców pojechaliśmy zdobywając kolejny szczyt do Pstrążnej podziwiać historię pracy rąk ludzkich. W skansenie, którego hasłem jest „od Mąki do chleba” dzieci i młodzież z zainteresowaniem podziwiały proste narzędzia którymi posługiwały się nasze babcie i dziadkowie. Ponieważ chcąc mieć chleb uprzednio wykonywali ciężką pracę czy to w kuźni czy na polu - siłą swoich rąk i lotnego umysłu.
W górnej Izbie skansenu widzieliśmy jak dawniej wieśniacy z mistrzowską sztuką szanowali sobie tzw. Kącik kultowy- miejsce modlitwy do Boga. Tam oczyma wyobraźni odnaleźliśmy takie miejsca w naszych rodzinach - do czego zachęcił duszpasterz z Fałkowic.
Codzienna Msza święta w domu Sióstr Służebniczek gdzie sprawował Eucharystię kardynał Karol Wojtyła była dla nas szczególnym miejscem wyciszenia i wdzięczności nie tylko za tak bogato spędzone wakacje, ale za dar wiary i modlitwy innych ludzi tworzących wspólnotę kościoła.
Uczestnicy z parafii Domecko i Fałkowice tworzyli oprawę liturgiczną czytań i śpiewów.
Po skończonym posiłku nikt nie odszedł bez słowa „dziękuję”, a naszą radość resztkami sił wyrażaliśmy w ogrodzie w grach integracyjno-sprawnościowo-logiczno- tanecznych;
a to wszystko bez udziału smartfonów
Jedną z większych radości to także niekończące się rozmowy w pokojach do późnych godzin bo jak młodzież sama zauważyła jadąc po ścieżkach rowerowych w Czeskiej Republice wymownym obrazkiem było dwóch panów dziadków rozmawiających ze sobą a na kolejnej ławce: dwóch chłopaków siedzących obok siebie nie rozmawiających, lecz klikających w klawiaturę esemesów
Mieszkańcy i przechodnie widząc tak sporą grupę rowerzystów pozdrawiali nie tylko klaksonem ale i uśmiechem, co spotykało się z jeszcze większą radością i odwzajemnieniem.
Nie ominęły nas problemy techniczne, z łańcuchem, czy dziurawą dętką, ale siła Wspólnoty i różnych umiejętności sprawiła kontynuowanie przejazdu rowerami.
„ pratyka czyni mistrzem”
Towarzyszyły nam Panie z Parafialnego Zespołu Caritas. Pani Mirosława i pani Renata. Jesteśmy także wdzięczni panu Krzysztofowi za bezpieczny transport jednośladów, bez których nie zwiedzilibyśmy wykręconych ponad 120 km, pięciodniowych „wakacji z Bogiem, człowiekiem i Bożym cudem piękna gór i rzek”
Zwiedziliśmy ruchomo szopkę w Kudowie a wcześniej pomnik trzech narodów polski Czech i Niemiec nie zabrakło wzmożonej adrenaliny ponieważ najlepsze zjazdy rowerowe zostawiliśmy na koniec drogą 100 zakrętów
Uśmiech dzieci i młodzieży jest kapłańską radością i nagrodą za
poświęcony im czas.
Dziękujemy ks. Proboszczowi M.
ks Proboszczowi A.
za zorganizowanie i dar zaangażowania dla młodego pokolenia naszych parafii.
Rodzice dzieci i PZC.
