Miejscem urodzenia św. Stanisława była wieś Szczepanów, koło Bochni. Ojciec Wielisław i matka Bogna, szczęśliwi byli, gdy urodził się im długo oczekiwany syn. Był to najprawdopodobniej 1040 rok. Wieść niesie, że Bogna urodziła syna, gdy wracała z pola. Bóle porodowe zmusiły ją, aby usiadła przy źródełku, pod dębami i tam wydała na świat dziecko. Obmyte w polskim źródle i złożone w polskiej ziemi. Chęć do nauki, cierpliwość i cichość, którymi się odznaczał kazały rodzicom myśleć o karierze naukowej dla syna. Stanisław uczył się w Krakowie, potem w Gnieźnie, a wreszcie za granicą.
...W nabywaniu nauk okazał, że posiada umysł pojętny, chciwy nauki i bystry, co budziło w nauczycielach wielką o nim nadzieję. Spoczynek i jedzenie mało zajmowały mu czasu. Spał i jadł krótko, zaś większość czasu przeznaczał na naukę. Jeżeli zaś miał chwilę czasu wolnego, przeznaczał go na modlitwy. Unikał z pogardą samowolności w postępowaniu i wszelkich potnę ciała, jakie w tym wieku występują, dając tym wielką nadzieję przyszłej prawości i siły charakteru osobistego. Nieustannie zachęcało go namowami bardzo wielu poważnych mężów i uczonych ze szkoły paryskiej, których przyjaźń sobie zjednał uczciwością i cnotą, aby dozwolił ozdobić się doktoratem prawa kanonicznego lub teologii. Lecz on usuwając z pokorą usiłowania przyjaciół nastręczających mu godność stopnia doktorskiego, odpowiedział, iż stan jego nie potrzebuje godności doktorskiej, gdyż uznawał za stosowniejsze dla siebie zostać raczej uczonym, niż posiadać tytuł uczoności. Przychodziła mu na myśl, gdy jeszcze studiował w Paryżu czy Leodium, chęć wstąpienia do jakiegoś ściślejszego zakonu /.../, lecz Pan odwrócił jego zamiar, zachowując go do większej walki niż ta, jaka zwykła się zdarzać w zakonie. Stanisław spędziwszy siedem lat w szkołach paryskich na bardzo pilnym przykładaniu się do nauk, wrócił do Polski wioząc z sobą znaczną bibliotekę.
Informacja pochodzi ze strony: http://www.skalka.paulini.pl/page,10.html